poniedziałek, 16 lipca 2018

The Sims 4 - okrojona historia stworzenia i mojego grania :)

No więc, może zacznę od samego początku.

Seria The Sims zabiera Nas, graczy, do świata Simów. Gracz jako gracz jest tam uważany za niemalże Boga, poczynając od tworzenia Simów postaci które odzwierciedlają ludzkie zachowania i zwyczaje po budowanie domów, parceli publicznych czy parków.

Jako że może ktoś należeć do grona które nie zna historii stworzenia gry, przedstawię ją w dosyć okrojonej wersji.

Wydana przez Electronic Arts gra została stworzona przez Will'a Wright'a, współzałożyciela studia Maxis. Stworzył ją w po traumatycznych przeżyciach związanych z katastrofą w której stracił dom. Wtedy właśnie wpadł na genialny pomysł by stworzyć symulację życia w której gracz będzie musiał odpowiadać za podstawowe potrzeby chodzących ludzików na ekranie, znaleźć im pracę, przyjaciół, miłość bądź wybudować dom zaczynając praktycznie od zera.



TERAZ TROCHĘ MOJEGO BEŁKOTU...

Pomysł, jak widać na przełomie lat, okazał się być strzałem w dziesiątkę. Według wikipedii, już w dwa lata po wydaniu gry (pierwszej części) stała się przełomem wśród gier na PC na całym świecie.
Wbrew pozorom, graczami nie były tylko kobiety ale również mężczyźni, zapewne każdy chciał poprowadzić taką rodzinką po swojemu, nie bacząc na jakiekolwiek problemy (no może poza zjedzeniem czasu i rachunkami za prąd przez ciągłe działanie komputera ;) ). Osobiście, nie rozumiem czemu utarło się przekonanie że głównymi odbiorcami są głównie kobiety. Gra jest przyjemna, wręcz czasem odprężająca (no chyba że bobas którego ma się w rodzinie ciągle płacze a my nie wiemy co na to poradzić :/), pozwalająca graczom na prowadzenie rozgrywki bez jakiejkolwiek presji czasu bądź tego że ktoś nas zaraz postrzeli.
Gra od czasu wydania w roku 2000 przeszła ogromną metamorfozę. O ile w pierwszej części genotyp simów był narzucony z góry i nie było czegoś takiego jak dziedziczenie cech, o tyle w następnych częściach gra rozwijała się w zastraszającym tempie dodając kolejne możliwości i pozwalając graczowi na niestworzone rzeczy. W chwili obecnej, mamy już czwartą odsłonę owej serii, i to właśnie o niej będzie cały blog :)

The Sims 4 jest według mnie majstersztykiem wśród całokształtu. Przegrałam każdą część osobiście (tak, jestem tak stara że wiem jak wyglądała rozgrywka w The Sims... i poszczególnych jego dodatkach ;) ), przechodząc z jedynki do dwójki moja reakcja na zmiany: WOOOOW, głównie ze względu na wprowadzenie zasad dziedziczenia cech wyglądu, co naprawdę w tamtych czasach ogromnie mnie jarało :D Patrząc teraz z perspektywy czasu, dwójka jest częścią do której lubiłam wracać ze względu na sentyment, oraz fakt że lubię czasem poczuć na nowo powiew świeżości :).
Mimo iż uważam że to właśnie czwórka jest majstersztykiem, trójka była o wiele bardziej rozwinięta pod względem... wszystkiego. Zaczynając od samego tworzenia sima gdzie możemy nadać simowi każdy odcień (niekoniecznie kolor) skóry, dobrać kolor włosów (tu już dowolność xD), oczu a także makijażu. Z ubraniami jest podobnie, mimo że mamy podstawowe ubrania (no chyba że pościągamy sobie tzw CC: "mody" ubraniowe) możemy je dowolnie koloryzować według własnego uznania  (poza maziajami, nie mamy możliwości rysowania po ciuchach). Przechodząc do otoczenia a potem wybranej parceli mamy możliwość "przemalowania" niemalże KAŻDEGO mebla jaki chcemy (jest parę wyjątków ale naprawdę mało). Chcemy jaskrawożółte firanki i framugi okien w kolorze dojrzałej wiśni? Proszę bardzo! Bieganie całymi dniami po otoczeniu bez obowiązku wgrywania się danej parceli i kawałka okolicy, chodzenie do teatru na spektakle, filmy w kinie, mecze na stadionie... Długo by wymieniać :) W opcjach gry suwaczkiem ustawialiśmy długość życia, ba! Ustawialiśmy ile dni chcieliśmy by sim był np. dzieckiem! Chcemy mieć miasto praktycznie samych dzieciaków? Przesuńmy suwak do końca, a co! Dzieckiem jest się raz w życiu ;) W podstawce- grupy wiekowe od niemowlęcia po seniora, bez żadnych wycinek tak jak to było w The Sims 2 (nie było "młodego dorosłego"- doszedł z dodatkiem "Na studiach" ale graliśmy nim tylko właśnie będąc studentem) czy właśnie w The Sims 4 (nie ma takiej grupy jak "małe dziecko". Dochodzi z dodatkiem "Być rodzicem") co było bardzo dużym minusem jak dla mnie.

W momencie kiedy nabyłam The Sims 4 (w postaci podstawki) byłam podekscytowana faktem że będę mogła jej "wypróbować" a jeszcze bardziej cieszył mnie fakt z tego iż twórcy zapowiedzieli że wymagania komputerowe będą niższe niż do TS3. Jako że gram na laptopie było to dla mnie naprawdę istotne, nie chciałabym kiedyś obudzić się z ręką w nocniku kiedy to laptop by mi się sfajczył bo nie mam wystarczająco dobrej karty graficznej (swoją drogą, w pierwsze dwie odsłony gry grałam na stacjonarnym. Wtedy właśnie nauczyłam się wymieniać karty graficzne, odróżniać na ile "bolców" ma być oraz fakt że nie wszystkie owe karty nadają się do gier...) dlatego perspektywa że czwórka ma mniejsze wymagania od trójki była dla mnie zbawieniem.
Muszę przyznać że na samym początku, w pierwszych etapach rozgrywki, irytowało mnie tak dużo nowości i zarazem ograniczeń (jak to nie ma możliwości ustawienia długości życia?! Jak to nie ma małych dzieci?!) i po kilku próbach postanowiłam odłożyć grę na dalszy plan i zająć się innymi, w których nie ma tak wielu zaskakujących rzeczy... (Na co komu te cholerne emocje?!).
Teraz wiem jednak że czwórka to jest mój strzał w dziesiątkę i aby stworzyć piątkę, nie powielając schematów oraz pomysłów, twórcy będą musieli naprawdę się nagłówkować by to wypaliło i było takim BUM! jak inne części.

To tyle na ten moment, nie chcę zaśmiecać bloga niepotrzebnymi wpisami, albowiem nie o tym on jest a o faktach które z biegiem czasu udało mi się odkryć (i mam nadzieję że będę dalej odkrywała :) )

Pzdr. :)

Skąd to wszystko wiem?

Kilka słów wstępu

Hejka!

Postanowiłam założyć blog dotyczący gry The Sims 4.
Wiem że takowych jest sporo w internecie jednak jest to również mój sposób na utrzymanie wszystkiego w jednym miejscu, ciągłe szukanie na nowo jakiś informacji jest po prostu dla mnie męczące, za to może komuś owe informacje mogą się przydać :)
O sobie pisać nie będę bo nie mnie dotyczy tematyka bloga, za to z chęcią zapoznam się z wszelkimi propozycjami "do sprawdzenia" :)

Mam nadzieję że spodoba się komuś moje przedstawienie tej gry na własny sposób .

To by by było na tyle xD

Pzdr :)